20 grudnia 2015 roku z duszą na ramieniu weszłam na WordPressa i zaczęłam tworzyć bloga. Zachęcił mnie do tego sam Michał Szafrański znany wszystkim autor bloga Jak oszczędzać pieniądze i książki Finansowy Ninja Było to podczas konferencji Sieci Przedsiębiorczych Kobiet. Jego słowa, że nie jest to trudne, że wystarczy tylko zacząć, dodały mi otuchy i wiary, że ja też mogę zostać blogerem.
Mialam i nadal mam trochę przemyśleń i spostrzeżeń, które postanowiłam zacząć porządkować dla siebie i innych. Blog był najlepszym rozwiązaniem. Spisywanie tego co w głowie daje mi napęd do wprowadzania zmian w swoim życiu, żeby nie zatrzymywać się tylko na przemyśleniach.
To, co dostrzegam i co zaczęło mnie męczyć i pewnie Was czasem też, to, że w dzisiejszych czasach od każdego wymaga się ponadprzeciętnej kreatywności, wielu umiejętności i natychmiastowego działania. Szybkie wykonywanie zadań, życie w ciągłym ruchu – tak przedstawia się współczesność, w której nieustanie zachodzą zmiany.
Czasem jednak trzeba zatrzymać się, spojrzeć na świat z dystansem i spokojnie wszystko przemyśleć. Zagorzałym orędownikiem właśnie takiego podejścia jest Carl Honoré, autor książki, która mnie zachwyciła tj. Pochwały powolności, w oryginale The Slow Fix.
W tym samym nurcie wypowiada się Mads Arlien-Soborg, duński badacz globalnych trendów, o których lubię czasem poczytać. Bardzo spodobało mi się co powiedział kiedyś, że nie chce być gąbką wchłaniającą kolejne doznania. Coś w tym jest! Pęd tego świata polega na maksymalizacji doznań miejsc, smaków, emocji, dóbr, doświadczeń zawodowych. Mam wrażenie, że nie jesteśmy już w stanie rozsmakować się w czymś, bo ciągle coś nas gna do przodu. Chcemy więcej i więcej. Konsumpcjonizm dotyczy wszystkich sfer naszego życia. Wszystkie powstałe przez ostatnie 50 lat ‚-izmy’ o tym świadczą.
Mads promuje odpowiedzialny konsumpcjonizm, gdzie koncentruje się tylko na czymś naprawdę cennym. Taki trend warto promować. Stąd też wziął się pomysł slow fix bloga. Chciałam dołączyć do głosu innych, którzy promują Slow i wzmocnić ich głos by więcej osób go usłyszało. A nazwa przyszła od wspomnianej książki i idei, którą promuje.
Nie daj się pośpiechowi!
Quill and Quire
“Honoré has travelled the world trying to eradicate ‘the virus of hurry’ and the endless multitasking that robs people of serenity, reflection and face time……Honoré spent two years digging up case studies to illustrate exactly how and why (the Slow Fix) approach works.”
– dla mnie najlepsza rekomendacja, no i to określenie – wirus pośpiechu, dokładnie tak to wygląda. Rozprzestrzeniło się, rozlazło po świecie i trawi ludzkość
PolubieniePolubienie
Reblogged this on Slow Fix blog.
PolubieniePolubienie