Tydzień Recyklingu – Close The Loop

Jak podkreślają kampanie World Recycle Week wystarczy recycling jednego T-shirtu, żeby zaoszczędzić 2100  litrów wody, czyli tyle ile przeciętnie 1 człowiek potrzebuje do picia przez 3 lata! Pomnóżcie to teraz przez 1000 ton. Taką ilość odzyskanych ubrań H&M postawiło sobie za cel w ramach tygodnia recyklingu.

Nie na darmo H&M ma skandynawskie korzenie, podobnie jak IKEA,  stara się być liderem działań proekologicznych. Close The Loop – w wolnym tłumaczeniu ‚niech moda zatoczy koło’ jest głównym zobowiązaniem H&M na rzecz zrównoważonego rozwoju. Jego celem jest produkcja nowych ubrań tylko z  odzyskanych włókien. Służy temu trwający od ponad 2 lat program Garment Collecting. Zachęca on klientów do przynoszenia do sklepów zużytych, niechcianych ubrań (sic!) każdej marki, za co otrzymuje się voucher na zakupyPoprzez takie działania mniej ubrań ląduje na wysypiskach śmieci, oszczędza się wodę, a H&M może się pochwalić linią ubrań z recyklingu. Zaangażowanie się w  Światowy Tydzień Recyklingu (18-25.04) ma jeszcze wzmocnić dotychczasowe działania firmy.

Zastanawiam się czy te i inne podobne działania nauczą nas, Polaków recyklingu? Mimo, że wspomniany program zbiórki zużytej odzieży przez H&M istnieje już ponad dwa lata, nie zauważyłam, żeby wielu klientów z tego korzystało. Może oddajemy odzież innym, uboższym, albo przekazujemy młodszemu rodzeństwu. Są jednak pokłady ubrań, które mimo wszystko trafiają na wysypiska. Czas by je lepiej wykorzystać. Dotyczy to też całej palety innych produktów, z których korzystamy na co dzień.

keep-calm-and-reuse-reduce-and-recycle

Wymogi unijne zmusiły nas do segregowania śmieci, ale nie zmieniły naszego podejścia do reguły 3R – reuse, reduce, recycle. Wspominałam przy okazji wpisu Zakupy w stylu slow, że zatrważa mnie jak wiele rzeczy w dobrym stanie jest wystawianych w naszym śmietniku. Wystarczy niewielka naprawa, korekta rys, czy doczyszczenie i te sprzęty nadal mogą służyć. Jeśli się znudziły, mamy potrzebę nowych, można je odsprzedać, albo oddać innym, zwrócić do sklepu jak w przypadku sprzętów AGD. Sposobów jest wiele. Są artyści, którzy zbierają niepotrzebne, zepsute sprzęty i tworzą z nich nowe, designerskie. Za które nota bene płacimy wielką kasę, bo są sygnowane nazwiskiem i modne,  bo z odzysku. Zapomnieliśmy też o czymś takim jak serwis. Coraz częściej  wyrzucamy sprzęty przy byle usterce. Niestety tego nauczyli nas producenci – pralka, lodówka, odkurzacz maksimum na 5 lat, nie opłaca się reperować.

Ostatnio zepsuła mi się właśnie pralka. Usterka została tak zdefiniowana w instrukcji obsługi, żeby nie było wiadomo za co się wziąć. Postanowiłam, że nie odpuszczę. Zaprzyjaźniony ‚pan złota rączka’ nie znalazł przyczyny. Serwisant przyjeżdżał 2 razy, wymienił raz jedną cześć, potem drugą. Efekt końcowy – pralka działa! A ja odbyłam przy okazji ciekawe rozmowy. Pan od napraw przekonał mnie, że codzienne pranie naprawdę nie wymaga wyższej temperatury niż 30 stopni, ani dłuższego niż półgodziny cyklu. Miał rację i jaka przy tym oszczędność wody i prądu! Ja z kolei przekonałam go do orzechów  piorących, które używam zamiast proszku do prania. Polecam! Nie uczulają, nie niszczą ubrań jak proszki i nie zanieczyszczają wody, zasobu naszej planety, o którym wciąż wszyscy mówią, że jest na wyczerpaniu.

Nasze domy są jak przedsiębiorstwa w skali mikro. Ci wielcy zmuszeni przez gospodarkę mam nadzieję idą w stronę zrównoważonego rozwoju i gospodarki o obiegu zamkniętym (ang. circular economy). My też możemy zamykać pętlę – Close the Loop, nie tylko podczas Światowego Tygodnia Recyklingu.

Dodaj komentarz

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s